Siemka!
Dziś kolejny post, jednak dziś zajmiemy się perfumami. Ostatnio sporo o tym czytałam i słuchałam, więc postanowiłam się tym podzielić.
Ja, pewnie tak jak większość Was, byłam święcie przekonana,że perfumy należy nakładać na żyły, tętnice. Ktoś kiedyś mi tak powiedział i to zostało w mojej głowie. Co się okazuje, nic bardziej mylnego. Perfumy nakładane na żyły, są mniej trwałe i po pewnym czasie zaczynają mieszać się z potem, co powoduję zmianę zapachu.
Jak powinniśmy to robić ?
Włosy - są najlepszym nośnikiem perfum, za względu na to, iż bardzo długo się one na nich utrzymują.
Dekolt - zawsze nakładałam perfumy na szyję, jednak okazuję się,że dużo lepszą opcją jest nakładanie ich w okolicach dekoltu. Takim sposobem, nawet my same, czujemy zapach przez cały dzień.
Uda - to również dobry nośnik perfum ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz